Wspomnienia uczniów

Nasi uczniowie, tak wspominają treningi w Akademii.

Sport od zawsze był ważna częścią mojego życia - jako zabawa, ciekawe zajęcie, sposób na zdrowie. W pewnym momencie natłok dodatkowych obowiązków związanych z pojawieniem się na świecie dwójki wspaniałych (jednakże wymagających dużej uwagi) córek spowodował pewną przerwę w regularnym uprawianiu sportu. Po około 5-ciu latach przerwy od sportu, postanowiłem wrócić do regularnej aktywności fizycznej. Moj wybór padł na Akademię Tradycyjnego Hung Gar Kung Fu prowadzoną przez Si Fu Marcina Jóźwiaka .... nie z powodu fascynacji Bruce Lee czy innymi filmami Kung Fu - po prostu kolega uczęszczał i polecał, a miejsce i godziny treningów pasowały do mojego planu dnia. Na początku traktowałem te zajęcia jako możliwość zadbania o kondycję i sprawność fizyczną. Spodobała mi się różnorodność ćwiczeń, osoby uczęszczające na zajęcia oraz oczywiście sposób prowadzenia zajęć przez Si Fu. Przez lata moje podejście ewoluowało - praktykowanie Hung Gar przestało być tylko pracą nad sprawnością fizyczna, stało się bardziej pracą nad sobą. Nie zawsze jest łatwo, czasami mam mnóstwo wymówek i robię przerwę od treningów ... ale na razie zawsze się mobilizuję i wracam. Ze swojej strony mogę tylko polecić praktykowanie tradycyjnych form Kung Fu i życzyć trafienia na takiego mistrza jak Si Fu Marcin.
Piotr Pazik
W Akademii trenowałem przez kilkanaście lat i przez ten czas każdy wtorek i czwartek wieczór oznaczał tony potu wylane na treningu, spotkanie z przyjaciółmi, ciągłe doskonalenie formy fizycznej i psychicznej. Każdego lata wyjeżdżaliśmy na obozy treningowe, na których przez 10 dni ćwiczyliśmy 4 razy dziennie, doskonaląc techniki i tradycyjne formy, testując granice wytrzymałości, oraz poznając historię i tradycję Hung Gar Kung Fu. Si Fu Marcin Jóźwiak zawsze był przykładem nie tylko mistrzostwa w kung fu, ale także etycznego postępowania w życiu prywatnym i zawodowym. Dał nam także szansę zapoznać się z tradycją linii przekazu dzięki spotkaniom zorganizowanym z Si Gung Ambrose Chiu oraz Si Tai Gung Chiu Wai.
Dariusz Kłeczek
Wiedza przekazywana od osoby SiFu Marcina Jóźwiaka, który sam poznawał styl bezpośrednio u żywej legendy mistrza Chu Wai-a była nie do przecenienia. Każdy ruch, pozycja i znaczenie poszczególnych elementów w formach był studiowany i wyjaśniany ćwiczącemu z wielką sumiennością i cierpliwością. Każda z osób ćwiczących, która chciała uzyskać dodatkowe informacje odnośnie szczegółów stylu miała możliwość uzyskania tych informacji u trenera.
Jednocześnie przyjęta przez SiFu dosyć tradycyjna metodyka treningów, polegająca na długotrwałym i dość żmudnym powtarzaniu tych samych ruchów lub sekwencji, stosunkowo szybko powodowała, że początkujący ćwiczący pozostawali na dłużej w akademii lub rezygnowali i odchodzili. Spowodowało to po pewnym czasie, wykształcenie się zaawansowanej grupy ćwiczących, która stanowiła trzon akademii, a na przestrzeni następnych lat jej funkcjonowania mogła poszczycić się uzyskaniem przez jej najbardziej ambitnych członków stopni mistrzowskich, którzy następnie mogli rozpocząć indywidualne propagowanie stylu we własnych szkołach.
Po wielu latach spędzonych w Akademii Hunggar Sifu Marcina Jóźwiaka, stwierdzam, że propagowany przez Akademię styl kung-fu jest godny polecenia dla osób ceniących sobie wytrwałość i tradycyjny przekaz, oraz sposób nauczania sztuk walki. Bardzo wysoko oceniam przede wszystkim osobę SiFu Marcina Jóźwiaka, który z wielką determinacją, charakterem i konsekwencją przekazywał wiedzę ćwiczącym, a także pośrednio kształtował ich "ciała i umysły" które następnie mogły sprawniej funkcjonować w życiu codziennym.
Paweł Nowak
Treningi w Akademii ukształtowały mnie zarówno fizycznie poprawiając siłę, wytrzymałość czy też umiejętności walki, ale przede wszystkim również mentalnie. Przez lata treningów nauczyłem się, że ciężką pracą można osiągnąć wiele. Poprzez regularne treningi zyskałem większą wytrwałości oraz pewności siebie, dzięki czemu łatwiej mi podejmować różne decyzje w życiu. Hung Gar stał się stylem, który jest moją pasją do dnia dzisiejszego gdyż cały czas pracuję nad tym aby stawać się ciągle lepszym. Droga wojownika nigdy się nie kończy :)
Sławomir Chmielewski
Ponad 20 lat temu zupełnie przypadkowo poznałem Marcina Jóźwiaka, który przygotowywał mnie wówczas do matury z matematyki.Później okazało sie, ze jest mistrzem chińskiej sztuki walki stylu hung gar. Po kilku rozmowach postanowiłem spróbować swoich sił. Treningi spodobały mi się i zacząłem zajęcia w Akademii Tradycyjnego hung gar kung fu. Niestety przyszedł wymagający czas studiów i na parę lat przerwałem treningi. Cały czas intuicyjnie brakowało mi tej formy aktywności, którą uważałem za bardzo holistyczną- rozwijająca nie tylko umiejętności fizyczne, ale i umysłowe. Aż w końcu na studiach doktoranckich zacząłem treningi indywidualne, które trwały do momentu zerwania więzadła w kolanie, paradoksalnie nie na treningu tylko podczas gry z synem w piłkę nożną. Chciałbym podziękować Sifu Marcinowi Jóźwiakowi za wspólne treningi, rozmowy i przekazaną wiedzę, która swoim zastosowaniem znacząco wykracza poza salę treningową.
Paweł Dominik
Do Akademii dołączyłem w wieku 26 lat. Jako dzieciak wychowany w dobie „podwórkowego karate” zawsze chciałem spróbować wschodnich sztuk walki. Akademię pokochałem bardzo szybko za atmosferę na sali i poza nią. Trening dawał mi bardzo dużo radości, spokoju, satysfakcji i dodawał wiary w samego siebie. Kung Fu ćwiczę do dnia dzisiejszego, mając za chwilę 40 na karku. Polecam każdemu.
Fryderyk Szymkowski
Treningi w akademii Hung Gar kung fu u Si Fu Marcina Jóźwiaka wspominam przede wszystkim jako świetną formę aktywności. Rozwijały siłę, wytrzymałość, poprawiały kondycję fizyczną. Bardzo odpowiadała mi różnorodność technik, oraz to, jak wraz z ilością włożonej pracy odsłaniały się ich nowe aspekty. Satysfakcję przynosiły nawet niewielkie postępy, czy świadomość wytrwania na treningach mimo trudności. Uważam, że była to znakomita szkoła charakteru, a jej pozytywne efekty odczuwam do dzisiaj.
Karolina Konopka
Treningi hartują ciało i umysł. Kung-fu polecam każdemu kto poprzez ruch szuka rozwoju. Akademia była dla mnie jak drugi dom, gdzie poznałem wspaniałych ludzi.
Emil Siwowski
Z dużym sentymentem wspominam treningi i obozy kung-fu w Akademii Tradycyjnego Hung Gar Kung Fu. Pamiętam gdy chciałem się zapisać i zadzwoniłem do mistrza aby dowiedzieć się co nieco o treningach, powiedział mi abym pojawił się na zajęciach i zobaczył czy mi to odpowiada, ... a on zobaczy czy będzie chciał mnie uczyć. Zaintrygowało mnie to. Pomyślałem, że ten człowiek robi to z prawdziwej pasji a nie dla samych pieniędzy. I nie pomyliłem się. Założyciel akademii Si Fu Marcin Jóźwiak już wtedy posiadał wieloletnie doświadczenie. Kształcił się u źródła od dwóch mistrzów z dziewiątego i dziesiątego pokolenia twórców stylu - Chiu Kwok Keunga (syn) i Chu Waia (ojciec). Si Fu prowadził trzy grupy zaawansowania jedna po drugiej. Sporo ćwiczył razem z nami. Pamiętam jak my dostawaliśmy zadyszki, często wręcz brakowało tchu, a mistrz ciągle mówił do nas spokojnym, stanowczym głosem w którym wcale nie było słychać jakiegokolwiek przyśpieszonego oddechu. Był wymagającym i skrupulatnym trenerem. Aby otrzymać pierwszy pas uczniowski trzeba było trenować minimum rok, a byli tacy co otrzymali go dopiero po trzech latach. Silna osobowość i charyzma mistrza podtrzymywała dyscyplinę panującą w akademii, a wielu adeptów sztuki walki zaraziło się pasją pozostając w akademii na wiele lat do samego końca jej istnienia.
Hung Gar jest bardzo złożonym systemem walki składającym się z kilkudziesięciu form walki wręcz oraz form z bronią białą (kije, włócznia, szabla, noże motylkowe, i inne). Samo zapamiętanie poszczególnych sekwencji ruchów, bloków, kopnięć i uderzeń wymaga wielu lat treningów. Natomiast doskonalić techniki można całe życie. Nie można się nim znudzić, zawsze znajdzie się coś co można wykonać lepiej lub w innej aplikacji.

Oprócz regularnych treningów na sali gimnastycznej mieliśmy również okresowe seminaria, na których szlifowaliśmy detale poszczególnych form,  a nawet uczyliśmy się podstaw medycyny chińskiej oraz masażu relaksacyjnego co jest przydatne w leczeniu kontuzji. Nie mogę również nie wspomnieć o corocznych lipcowych obozach treningowych, które kończyły się egzaminami na kolejne stopnie. To był prawdziwy egzamin wytrzymałości i wytrwałości. Każdego dnia po cztery treningi o łącznym czasie trwania przekraczającym 6 godzin. Oprócz zmęczenia i kontuzji mnie bardzo doskwierały upały i trening w słońcu. Nie było łatwo. Każdemu z nas nie było. Ale wydaje mi się, że te wspólne trudy sprawiały, że w grupie zacieśniały się więzi pomiędzy nami pomimo, że na sparingach się nie oszczędzaliśmy :) Po takim obozie zwieńczonym zdanym egzaminem (albo i nie :) chciało się trenować codziennie, bo czegoś brakowało. Kondycja i technika mocno się poprawiały. Kolejne treningi stawały się czystą przyjemnością.

Oprócz technik walki, lepszej koordynacji ruchowej, gibkości i kondycji nauczyłem się pokonywać słabości, obniżyłem swoją sferę komfortu, teraz wiem, że można zrobić 3 razy więcej pompek niż się wydaje. Wiele aspektów treningu przekłada się na inne sfery życia - poprzez konsekwencję, wytrwałość i odwagę można osiągnąć dużo więcej niż kiedyś się wydawało. Niemożliwe staje się wykonalne. Z całego serca poleciłbym innym Akademię Marcina Jóźwiaka gdyby jeszcze istniała ...
Artur Grabowski
Jeśli nie zmienisz kierunku, w którym podążasz, możesz skończyć tam, dokąd zmierzasz." Laozi Ta myśl przyświecała mi, kiedy we wrześniu 2003 roku, zacząłem uczęszczać na zajęcia w Akademii Tradycyjnego Hung Gar Kung Fu. Poprzedni rok, który spędziłem w innej szkole, pokazał mi tylko jedną bardziej sportową cześć tego nie tylko stylu bojowego, ale nie jak się później okazało, całej filozofii życiowej, której tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zgłębić w ciągu jednego życia. Dlaczego to tak istotne? Myślę z perspektywy tych wszystkich lat, że pierwszym sukcesem jest podjęcie decyzji o rozwoju, o chęci poznania i opanowania czegoś nowego, to jest jak swego rodzaju paliwo które cię napędza i sprawia że zmieniając siebie, zaczynasz też zmieniać cały Świat wokół ciebie. To jak proces dojrzewania.

Akademia dała mi bardzo wiele z tego. 13 lat z Si Fu Marcinem Jóźwiakiem, a także z wieloma niesamowitymi ludźmi, których miałem okazję poznać i ćwiczyć, ukazała mi tak wiele odcieni Kung Fu, że nawet nie ćwicząc, dalej "ćwiczyłem" Kung Fu. Myślę że jest to jedna z najbardziej niesamowitych kwestii, dotyczących uczenia i przekazywania tej filozofii, a także uwidacznia jak ważna jest tutaj rola nauczyciela, jako mentora, który ma pokazać pewną drogę, drogę do doskonałości ( Kung Fu) i poprzez swój przykład scalać grupę. Myślę że mistrzowi Marcinowi Jóźwiakowi udało się to bardzo dobrze, dlatego ponieważ on sam się rozwijał, poprzez treningi indywidualne, uczenie oraz wyjazdy na staże do swojego Mistrza. Niebagatelną rolą było także podejście indywidualne do każdego ucznia.
 Ważnym elementem nauki była także kwestia Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, organizowanych seminariów przez Si Fu, w których miałem przyjemność uczestniczyć, pokazująca sztuki walki z zupełnie innej perspektywy i oferująca wiele praktycznych rozwiązań, poprzez wiedzę o przepływie chi w organizmie. Czyniło to treningi w Akademii jeszcze bardziej kompletnymi, a jednocześnie wyjątkowymi, ponieważ rzadko się zdarzało aby w innych szkołach walki, łączono te dwa elementy.

Liczne obozy sportowe, organizowane przez Akademię, pozwalały nie tylko na podniesienie walorów kondycyjnych, wytrzymałościowych i technicznych, ale również umożliwiały bardziej na poznanie ich uczestników, ich spojrzenie na Kung Fu, na życie, a także na drugiego człowieka, przekazywane były postawy fair play, uczciwości i pomocy.

Lata spędzone w Akademii, były wspaniałym czasem poznawania siebie i innych poprzez Sztuki Walki, ale nie byłoby to możliwe bez Mistrza, który sam dążył do doskonałości i zostawił po sobie spuściznę w postaci wielu wychowanków i kilku Trenerów którzy przekazują dalej te uniwersalne wartości. I to jest najlepszą rekomendacją.
Maciej Małkowski
Jestem związany z Akademią Tradycyjnego Hung Gar Kuen już od ponad 17 lat. W lata te włożyłem wiele wysiłku, potu, często krwi. Dzięki Akademii i treningom Hung Gar nie tylko udało mi się opanować swój strach i nauczyć się radzić sobie w trudnych sytuacjach, ale przede wszystkim zrobiłem mały krok w drodze do doskonalenia samego siebie. Są to bezcenne doświadczenia, zdobyte pod okiem prawdziwego mistrza i nauczyciela, które w znacznym stopniu ukształtowały mnie jako dorosłego człowieka.
Jan Groszek
Treningi w Akademii Tradycyjnego Hung Gar Kung Fu prowadzone przez Si Fu Marcina Jóźwiaka dały mi rewelacyjny zestaw narzędzi do dbania o własną kondycję i zdrowie. Każdy trening to ciężka praca ale zawsze sprawiająca ogromną radość, w miłym towarzystwie.
Bartosz Papis
Z przyjemnością wspominam czasy w Akademii. SiFu Marcin Jóźwiak i jego szkołą to najlepsze miejsce gdzie mogłem wtedy trafić. Miałem wtedy możliwość oddać się treningom na długie lata a ogromna wiedza i umiejętności SiFu pozwalały robić postępy z treningu na trening. SiFu potrafił wyciągnąć z uczniów to co najlepsze, widział kluczowe błędy i pilnował szczegółów, mobilizował do dawania z siebie maximum możliwości. Miałem przyjemność poznać i trenować z wieloma wyśmienitymi uczniami Akademii, prawdziwymi tygrysami.
Kuba Lorens
Back to top